sobota, 26 listopada 2011

Kiedyś bd miała tą odwage. Dławiąc sie łzami prosto w twarz wykrzyczę Ci jak bardzo mi zależało. !


jest dobrze . nawet bardzo . dyskoteka udana . basen udany . a dzisiaj sesyjka z Fryteczką na zdjęciaa jakies , a potem pewnie z ekipą do Jaśka na jakieś filmyy ; p
znowu beda komentarze a w domu sie bede telepac ; d
ale i tak bedzie prze . 


no to odliczamy , juz tylko 6 DNI !  ! ! ! !   


tru . 

poniedziałek, 21 listopada 2011

i znowu tonę w pretensjach, jak gdyby mi zależało .

no i sie znowu pokręciło , teraz juz mam pewność do jednej rzeczy , ale czy mam sie zgodzic ? .


niedziela, 20 listopada 2011

- wymien mi moje wady 
- jesteś facetem .

no to dzien zlecial , wieczorek oczywiscie z nimi i jak zwykle udany .
rekolekcje , ktore trwaly 20 minut , sa do zniesienia .

ATTENTION EVERYONE ! zresetowalam swoj system i zaczynam od nowa . naprawiam to co zjebałam i zmieniam sie . to oczywiscie nie wiaze sie z ogarnianiem sie no bo przeciez na takie wybryki za wczesnie , ale zmieniam nastawienie do swiata . bedzie dobrze , musi byc .



słit focia <3 <3 <3 <3 <3

bo ty sie nigdy nie dowiesz co to prawdziwa przyjazn , a z tym charakterkiem daleko nie zajdziesz , zapamietaj .

sobota, 19 listopada 2011

emotional roller - coaster.


no to tak , cos zaczelo sie dziac . od 2 tygodni chodze na mega wku*wie , ale to nic , jest lepiej. coraz czesciej sie smieje z byle czego jak zwykle ;d
nie wierze w te wszystkie słowka  , biore to na żarty i sie z tego smieje. chociaz czasem to moglaby byc prawda , ale nie musi . jest dobrze  tak jak jest .

musze czesciej zagladac na tego bloga.
moze dzisiaj sie uda z fryteczka na jakies fotaszki . <3


myślisz że nie widze tego jak mnie zlewasz jak stoisz z kolegami i myślisz wtedy ze jestes taka wazna i nie przyznasz sie do kogos takiego jak ja , a jak juz cos chcesz to jestes kochana i wspaniala ?!? nie skarbie , ja to doskonale widze . cowięcej , umiem sobie z takimi jak ty radzic. mozesz gadac ze jestem wredną suką , ale mi to wisi. jednej fałszywej mordy mniej . a nastepnym razem wyplakuj sie w wieszak. elo.



poniedziałek, 7 listopada 2011

- masz doła
- niee . mam kanion .

no to ja generalnie probuje sobie ułozyc zyciorys , ciekawe czy mi sie uda .. hmmm , chyba nie , jak zykle z reszta ;] wszystko mnie nakurwia , po tych tańcach dzisiejszych , zwlaszcza nogi.. ałaaaa ! ;<<
ide sie klasc zaraz bo padne.

jutro Rzeszow ! < 33
tylko 3 lekcje i wolnee ;d


maatko , jak ja lubie To zdjecieee ! < 3


kiedyś się ogarnę , ale jeszcze nie pora na takie wybryki .

piątek, 4 listopada 2011

' i pytam Boga czy rozda lepsze karty, bo kurwa mam wrażenie ze to jakies zarty.. '


-a jak odchodził to bolało? 
-nie kurwa, łaskotało i prosiło o więcej.


tjaa.. no to mniej wiecej tak moge to ująć.. czuje sie wykończona psychicznie i juz nie wyrabiam.. chociz normalnie żyje smieje sie z przyjaciolmi odwala mi jak codzien.. ja wciaz czuje ten kolec w sercu . ktoy jest tak gleboko  ze ciezko bedzie sie go pozbyc.. probuje sie nauczyc z tym zyc ale cos mi nie wychodzi..
a jeszcze znowu zaczyna mnie gryzc to.. ze mialam mozliwosc odwrotu od tego co bylo .. mozliwosc pieknego zycia.. ale ja wybralam droge , o ktorej wiedzialam ze bedzie zla ale mimo tego ja wybralam bo balam sie powiedziec prawde , a tteraz zaluje i wiem ze nie ma juz mozliwosci powrotu do tego co bylo bo czasu nie cofne , wiec musze w koncu nauczyc sie ze  decyzje podejmowane przeze mnie pochopnie sa zle..
ni wiem juz co dla mnie dobre a co zle.. moje zycie traci smak i nie potrafie wziasc sie w garsc .. ratunku..


Ola , Kochanie.. ja wiem ze Ci ciezko , ja tez mialam idebtyczna sytuacje , bylo super potem dobrze , potem gorzej , zle i KRYTYCZNIE i wiesz jak sie skonczylo , a tak naprawde , nie.. nie skonczylo to trwa dalej i nie odpuszcza..
ale wierze ze chociaz Ty wybierzesz dobra droge i zrobisz to co powinnas.. nie popelniaj moich bledow..
kochanie , nie martw sie , ja też kiedyś spierdole Ci życie , poczekaj jescze troszke.






 kotku, jak będziesz czekać na czyjeś pozwolenie to sobie możesz czekać nawet wieczność.